I przypomina że Narodowy Fundusz Zdrowia został powołany do finansowania świadczeń opieki zdrowotnej, a nie podwyżek dla wybranych grup pracowników, chociażby próbowano kolejny raz nazwać je świadczeniami wykonywanymi przez tą grupę. – Oczekujemy elementarnego solidaryzmu dotyczącego pracowników medycznych i niemedycznych – czytamy w komunikacie Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych.
Jak podkreśla: nie jest dopuszczalne, aby niektóre grupy pracownicze uzyskiwały warunki pracy i płacy nieadekwatnie korzystne w stosunku do innych pracowników systemu opieki zdrowotnej. W szpitalach, oprócz lekarzy specjalistów zatrudnionych w ramach umowy o pracę, lekarzy rezydentów i pielęgniarek pracuje cały szereg innych pracowników, bez których działalność szpitali nie będzie możliwa do utrzymania. To lekarze kontraktowi, których nie widzi „porozumienie z rezydentami”, to diagności laboratoryjni, rehabilitanci, farmaceuci, technicy radiologii, opiekunowie medyczni, ale też pracownicy tzw. niemedyczni – salowe, konserwatorzy, portierzy. To też administracja – pracownicy księgowości, kadr, płac, informatycy i inni pracownicy, bez których szpitale nie są w stanie funkcjonować.